AdWords dla opornych

Wielu osobom, które po raz pierwszy stykają się z systemem AdWords, wydaje się, że to strasznie trudna i skomplikowana rzecz uruchomić taką kampanię. Rozbudowany panel, wiele niezrozumiałych funkcji i wciąż się tam coś zmienia.

Oczywiście, jak każda nowa rzecz panel AdWords może wprowadzić w konfuzję, ale szczerze powiedziawszy przygotowanie kampanii, która się będzie wyświetlać nie jest szczególnie skomplikowane.

Inna sprawa, że taka prosta kampania nie musi zrealizować naszych celów biznesowych, ale to rzecz na zupełnie oddzielny artykuł.

Moja pierwsza kampania w AdWords

Jak zatem uruchomić swoją pierwszą kampanie w AdWords? Krok po kroku wygląda to w następujący sposób:

  1. Logujemy się na konto AdWords
  2. Klikamy w czerwony przyciska + Kampania wybierając interesujący nas rodzaj kampanii (Tylko sieć wyszukiwania – jeśli chcemy, aby nasze reklamy wyświetlały się obok wyników wyszukiwania)
  3. Kolejny krok to ustawienia kampanii: Typ (wszystkie funkcje), Lokalizacja, Język orz Budżet
  4. Następnie tworzymy Grupę reklam, w której będą się znajdować słowa kluczowe
  5. Tworzenie reklam/Dodanie słów kluczowych – piszemy reklamę i wybieramy słowa kluczowe, przy których ma się ona wyświetlać.
  6. Zapisujemy wszystko
  7. Teraz wystarczy przelać pieniądze na konto Google’a i można się już cieszyć ze swej pierwszej uruchomionej kampanii w Google AdWords.

Utworzenie kampanii to nie wszystko…

Niestety, samo uruchomienie kampanii nie zawsze wystarczy, jak już wcześniej była o tym mowa, aby osiągnąć wyznaczone cele biznesowe. W praktyce oznacza to konieczność zaznajomienia się z wszystkimi funkcjami panelu AdWords i szukania takich ich ustawień, aby kampania zaczęła przynosić wymierne korzyści.

I tu pojawia się pytanie – czy samemu zacząć zgłębiać tajniki panelu, czy też zlecić prowadzenie naszej kampanii AdWords  jakiemuś specjaliście? Jeżeli nie planujemy swej przyszłości zawodowej jako SEM Specialist, to raczej zalecalibyśmy to drugie rozwiązanie.  Nie da się tu bowiem wszystkiego nauczyć z książek i artykułów, a jedynie dzięki praktyce, a tej jednak lepiej nie zdobywać tracąc pieniądze na nietrafione pomysły i „ślepe zaułki” – lepiej już zapłacić fachowcowi, taniej wyjdzie.

, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *